Zapowiedziałem wczoraj, że przez swoje własne lenistwo, nadmiar inspiracji i zbyt krótką dobę (swoją drogą „nadmiar inspiracji i zbyt krótka doba” to bardzo ładne określenie na kiepskie radzenie sobie z określaniem priorytetów), dziś jeszcze podeprę się już nie tylko inspiracją, ani też krótkim cytatem, ale bezczelną wklejka całej treści kogoś innego, a mianowicie o. Adama Szustaka. Zrobię to z dwóch powodów. Po pierwsze: wczorajszy odcinek jego youtubowych „Wstawaków” był kontynuacją odcinka wtorkowego. Zrobił się z tego naturalny „dyptyk o jakości”, który można by przez analogię do filozofii Tadeusza Kotarbińskiego potraktować jako chrześcijański „Mini traktat o dobrej robocie” – więc dla spójności drugi odcinek tez wypada mi w całości zacytować. Po drugie zaś: o. Adam Szustak na pewno nie miałby nic przeciwko temu, że jego „Wstawaki” są wklejane w całości przez kogoś innego. Zostawiam Was zatem z o. Adamem i zachęcam do własnych przemyśleń o ilości, jakości i miłości…